.

Czy wszystkie cnoty należy kształtować mozolnie, jedna po drugiej, miesiąc po miesiącu, czy też istnieje jakaś droga na skróty?

Argumentów za poszukiwaniem drogi mniej czasochłonnej jest przynajmniej dwa.

Po pierwsze: jeżeli młody człowiek (zresztą nie tylko młody) nie spodziewa się spektakularnych efektów w przewidywalnej perspektywie czasowej, to nie będzie miał silnej motywacji, aby z właściwym zapałem zaangażować się w realizację podjętych postanowień.

Po drugie: brak namacalnych efektów sprawi, że z dużym prawdopodobieństwem porzuci podjęte postanowienie.

Czy istnieje droga na skróty?

Powiedzmy sobie jasno: nie ma dróg na skróty. W takim znaczeniu, że nie da się bezwysiłkowo osiągnąć wyznaczony cel. Nie istnieją magiczne formuły po wypowiedzeniu których automatycznie zmienia się postępowanie danej osoby.

Aby osiągnąć postęp duchowy musi ona wykonać odpowiednią pracę, pokonać „opór materii”, przezwyciężyć smutek, ból itp. Bez tego nie ma postępu.

Ale jednocześnie każde działanie powinno być racjonalne i opierać się na przemyślanej strategii. Odpowiedni plan sprawi, że działania okażą się skuteczniejsze i szybciej ujrzymy efekty naszej pracy.

Związki między cnotami

W przypadku kształtowania charakteru możliwa jest właśnie taka przemyślana strategia. Opiera się ona na założeniu, że między cnotami (a także wadami) zachodzą różnorodne związki. Dzięki tym związkom poszczególne cnoty wspierają i wzmacniają się wzajemnie, a czasami nawet wzajemnie formują.

Innymi słowy – kształtując cnotę X możemy niejako automatycznie wzmocnić cnotę Y czy Z. Ma to fundamentalne znaczenie dla zwiększenia efektywności podejmowanych przez nas działań (o ile wybierzemy te najważniejsze)!

Jak to działa?

Przykładowo: brak umiarkowania w jedzeniu i piciu będzie prowadził do lenistwa (istnieje nawet fizjologiczny związek przyczynowo-skutkowy wyjaśniający taką zależność). Człowiek przejedzony bynajmniej nie ma zapału do pracy, wręcz przeciwnie – raczej skłonny jest do wylegiwania się.

Z kolei uformowanie cnoty łagodności, która podporządkowuje gniew rozumowi, automatycznie wzmacnia cnotę posłuszeństwa, bo to właśnie gniew najczęściej przeciwstawia się posłuszeństwu.

Idźmy dalej – cierpliwość pomaga okiełznać nienawiść, drażliwość, a prawdomówność eliminuje wady mowy (kłamstwo, potwarz, obmowę). Takich związków jest mnóstwo. Jak widzimy, formując jedną cnotę nie tylko wzmacniamy inne, ale również pozbywamy się wielu wad.

Trzy cnoty

Wiedząc o tym, o czym napisałem powyżej wystarczy odnaleźć 3 najważniejsze z naszego punktu widzenia sprawności moralne i systematycznie nad nimi pracować. Uformowanie ich doprowadzi niemal automatycznie do wzmocnienia kilkunastu innych i równocześnie wyeliminowania całej grupy wad istotnie osłabiających nasz charakter.

Tym samym w stosunkowo krótkim czasie osiągamy znaczące postępy w pracy nad sobą. (Podobną strategię, lecz opartą na 2 cnotach opracowałem i przedstawiłem w kursie: „Mocarz zmiany”).

Cała sztuka polega na tym, żeby trafnie wyselekcjonować te 3 cnoty, które mają największy wpływ na funkcjonowanie naszego charakteru.

Przyjęcie strategii opartej na tym założeniu, nie tyle będzie drogą na skróty (rozumianą potocznie), co niewątpliwie zracjonalizuje i przyśpieszy realizację naszych zamierzeń.

Ikona wpisu: ze zbiorów własnych

ZAMÓW KSIĄŻKĘ


Zamów: Rozumna dyscyplina
Zamów: Sztuka samowychowania
form
Zamów:Decyduj i walcz!
Zamów: Żelazna wola
Zamów:Nieposłuszne dzieci, posłuszni rodzice
.-----