.
Rycerski honor i etos rycerski był ważnym elementem wychowania. Gdy w czasie wojen z Krzyżakami jedna z polskich twierdz broniona przez oddziały polskie poddała się w ogólnym mniemaniu zbyt wcześnie, król Władysław Jagiełło skazał Bartosza Płomykowskiego, rycerza broniącego rzeczonej twierdzy, na utratę honoru i sławy – za tchórzostwo.
Bartosz Płomykowski z rozpaczy popadł w obłęd. Przykład ten pokazuje jak wielkie znaczenie dla rycerstwa miała cnota honoru. Ucieczka z pola bitwy była niewyobrażalną dla współczesnych hańbą, niekiedy nawet karana ekskomuniką (por. Ł. Kurdybacha, Staropolski ideał wychowawczy, Lwów 1938 r.).
Godność a etos rycerski
W cywilizacji łacińskiej obok honoru mówiono zamiennie o godności. Każdy człowiek, niezależnie od tego jakie funkcje pełni w społeczeństwie, powinien dbać o swoją cześć. Chodzi o dobrze pojętą sławę, która jest wynikiem uczciwości, odwagi, pracowitości, realizowania wielkich dzieł pomocnych bliźnim.
Człowiek jest moralnie zobowiązany do osiągnięcia swoimi czynami miary wyznaczonej mu przez Stwórcę, zbliżanie się do tej miary jest właśnie przejawem dbałości o własną godność. Godność jest pojęciem szerszym niż honor, obejmującym także działania mniej spektakularne, związane z codzienną wiernością ideałom, które nie wymagają wielkiego poświęcenia.
Można zatem zaryzykować tezę, że honor jest szczególnym przejawem godności. Dlatego też o człowieku, który przekroczył miarę w piciu alkoholu powiemy, że poszargał swoją godność. Rycerz zaś umykający z pola boju traci honor.
Honor rycerski a pycha
Obrony własnej godności nie należy mylić z pychą. Godność podciąga nas do miary wyznaczonej przez Boga, ale jej nie przekracza, jak pycha. Wielkie czyny wiodą nieuchronnie do ludzkiej sławy. Jednak trzeba zachować do niej zdrowy dystans.
Rycerz miał błyszczeć, aby swym blaskiem niejako oświecić innych, a nie po to, aby się tym blaskiem napawać. Jeśli chce się napawać, wówczas każde (nawet żartobliwe jej kwestionowanie) będzie powodem urazu.
Wśród tak opacznie pojmowanego honoru, doszło do rozpowszechnienia się zwyczaju częstego pojedynkowania się. Takie zachowanie nieraz wypływało z nieuprawnionego utożsamienia honoru z własnym ego. Gdy jeszcze do tego dołączyło się pijaństwo, to mieliśmy ewidentny przejaw warcholstwa. Obraźliwość jest zatem typową reakcją rozpasanej pychy.
Z drugiej strony wszelkie niedociągnięcia do miary wyznaczonej przez Stwórcę nazywamy małodusznością, tchórzostwem czy lenistwem.
* * *
Czy we współczesnych czasach warto powracać do rycerskich ideałów wychowawczych?
Pytanie oczywiście retoryczne. Dbałość o honor, godność, odwagę, zachowanie dobrych manier, to dzisiaj konieczność. W postawach ludzkich dominują bowiem odpowiadające omawianym tu cnotom wady.
Dlatego warto przyjrzeć się różnym stowarzyszeniom rycerskim, a także organizacjom nawiązującym do tradycji rycerskiej. Ze swej strony polecam Sekcję Rycerską Lepanto (Kraków) czy Towarzystwu Gimnastycznemu „Sokół” (Lublin). W ofercie wychowawczej tych instytucji znajdziemy opisane tu ideały.
Zgodzę się z Panem w kwestii: „Dbałość o honor, godność, odwagę, zachowanie dobrych manier, to dzisiaj konieczność.”, ale moim zadaniem dodał bym do tego zastrzeżenie, że człowiek powinien być świadom, że został wychowany w określony sposób i nie zawsze są to przekonania służące w jego interesie. Czasami są one korzystne dla społeczeństwa (a nie dla jednostki), czasami można też zostać zmanipulowanym przez niemoralne osoby świadome naszych przekonań. Czasami mogą więc stać się przez to naszą słabością.
pozdrawiam
Paweł
Zapewne pisze Pan, mając na myśli jakiś kontekst, przeżycia, doświadczenia, do których się odnosi.
Wydaje mi się jednak, że cnoty czy ideały, do których odwołuję się w artykule są ponadczasowe. Zawsze znajdą się ludzie, którzy i je mogą wypaczyć, ale trzeba mieć jakiś punkt odniesienia.