.

 Wpis gościnny: dr. Mikołaja Krasnodębskiego. Pedagogika Woronieckiego osadzana jest na realizmie bytowym i teoriopoznawczym, głosi konieczność integralnego oraz uniwersalnego wychowania i wykształcenia człowieka.

Dlatego pedagogika nie może być oderwana od antropologii filozoficznej i etyki, które dają obraz tego, kim jest człowiek, czym jest dobro moralne, i w konsekwencji wyznaczają cel pedagogiki.

Pedagogika Woronieckiego realizuje zadania wyznaczone jej przez filozofię. Celem wychowania jest więc zaszczepienie w wychowanku siły woli, dzięki której będzie on mógł realizować obiektywne cele swojego życia. Istota pedagogiki leży w tym, by nauczyć wychowanka „chcenia” – prawidłowego chcenia [1] tzn. usprawnić jego wolę, tak by dokonywała wyboru obiektywnego dobra, czyli „prawdy w dobru”.

Nauka praktyczna i katolicka

Pedagogika ta to nauka praktyczna nastawiona na życie [2] bowiem w życiu codziennym, tak jak chleba, potrzebuje człowiek, mądrości, roztropności, umiarkowania, sprawiedliwości, cierpliwości, etc. Dla Woronieckiego wychowanie ma także religijny wymiar, ponieważ celem człowieka jest również porządek nadprzyrodzony [3]

Twórczość J. Woronieckiego wpisuje się w pedagogikę katolicką, przez którą należy rozumieć naukowy system wychowania i nauczania zgodny z teologią i filozofią chrześcijańską oraz z wyrastający z doświadczenia wychowawczego [4] Stąd jak pisze

S. Gałkowski:

Pajdeia Woronieckiego, czerpiąc z dorobku myśli chrześcijańskiej i klasycznej myśli greckiej, łączy w harmonijną całość (…) jednostkę i społeczeństwo, twórczy rozwój i szacunek dla uniwersalnych norm” [5].

Humanistyczna i uniwersalna

Jest to pedagogika uniwersalna i humanistyczna, czyli zakłada integralne wychowanie i kształcenie człowieka oraz jest skierowana do wszystkich, którzy podlegają tym procesom. Nie jest zarezerwowana jedynie dla katolików, czy chrześcijan. Jest to pedagogika, która podkreśla znaczenie osobistej relacji pomiędzy wychowawcą i wychowankiem. Skierowana jest na osobiste i społeczne doskonalenie się osób.

Dlatego cele wyznaczone pedagogice przez filozofię nie mają charakteru ideologicznego, są ogólne i wymagają konkretyzacji w przypadku każdego człowieka. Pedagogice integralnej przyświeca troska o rozwój człowieka, moralne ukształtowanie jego woli i charakteru [6]. Nie bez znaczenia jest tu rola odpowiedzialności w wychowaniu. Celem wychowania jest nauczenie wychowanka odpowiedzialności za siebie, tak by samodzielnie mógł on podjąć się samowychowania.

Pomocna jest tu aretologia Arystotelesa i jego teoria „złotego środka” [7]. Wskazuje ona jak człowiek może stać się lepszym, wielkodusznym, jak osiągnąć autonomię moralną, która wyzwala człowieka ze zniewolenia zewnętrznego i wewnętrznego, dając mu panowanie nad sobą, [8] o które dopominał się w swojej filozofii wychowania Sokrates [9].

Znaczenie aretologii

Aretologiaczna pedagogika Woronieckiego daleka jest od tresury człowieka, zakłada bowiem jego wolność i rozumność. Wychowanie to integralna harmonia obejmująca cały byt ludzki. O wychowaniu, wykształceniu i nauczaniu tak pisze:

Wychowanie zwraca się w pierwszej linii do władz pożądawczych, tj. do woli i do uczuć, im to właśnie ma nadać te różne wewnętrzne sprawności do czynu, które nazywamy cnotami. Zajmuje się także ono i działalnością rozumu, ale nie jego funkcjami czysto poznawczymi, lecz tymi, za pomocą których kieruje on uczynkami i które z tej racji są ściśle związane z działalnością władz pożądawczych woli i uczuć. (…) Natomiast działalnością poznawczą zmysłów wychowanie bezpośrednio się nie zajmuje, nie należy ono już bowiem do zakresu moralności. Pośrednio wszakże interesuje się wyrobieniem i opanowaniem pamięci i wyobraźni jako współczynnikami kierowniczej działalności rozumu praktycznego i składników roztropności. (…) Wykształcenie, przeciwnie, zajmuje się w pierwszym rzędzie wyrobieniem władz zmysłowych: zmysłów, pamięci, wyobraźni i rozumu, a mianowicie jego funkcyj poznawczych. Winno ono dać nie tylko pewien zapis wiadomości, ale i sprawność w używaniu tych władz. (…) Nauczanie (…) gdy jest porządnie przeprowadzone, swą systematycznością i porządkiem wywiera bardzo silny wpływ wychowawczy. Poza tym życie moralne potrzebuje pewnego minimum wiadomości teoretycznych, będących przedmiotem wykształcenia. Harmonijne przeto współdziałanie wychowania z wykształceniem jest absolutnie konieczne.Tu jest słaba strona pedagogiki ostatnich wieków we wszystkich niemal prądach umysłowych: kształcenie umysłu wysuwano na pierwszy plan i przesłaniano sobie nim samo wychowanie z właściwymi mu prawami rozwoju” [10].

Długomyślność – sprawność wychowawcy

Nabycie sprawności w procesie wychowawczym powoduje, że uczeń osiąga samodzielność i autonomię intelektualno-moralną. J. Woroniecki podkreśla, że proces wychowawczy nie może być wciąż animowany przez wychowawcę. Wychowawca, nie może bowiem zawsze towarzyszyć swojemu uczniowi. Konieczne jest zatem nabycie sprawności, które umożliwią wychowankowi samowychowanie [11].

W tym też się zawiera sprawność wychowawcy jaką jest długomyślność [12]. Długomyślność (longanimitas) najczęściej jest utożsamiana z cierpliwością. Należy do cnoty męstwa, ponieważ opanowuje gniew spowodowany niepowodzeniami i porażkami, które mogą mieć aktualnie miejsce. Długomyślność mobilizuje do dalszych wysiłków i wyrzeczeń, by w przyszłości osiągnąć zaplanowany rezultat. Jest to zatem cnota polegająca na dalekowzroczności i sprawności czekania i jako taka ma postać osobowej relacji nadziei, która jest relacją trwania przy dobru. Warunkuje ona inne cnoty i zalety z którymi często jest utożsamiana: łagodność, łaskawość, wyrozumiałość oraz cierpliwość.

Długomyslność jest więc konieczną cechą wychowawcy. Wychowanie w oparciu o sprawności intelektu i woli wymaga od człowieka ciągłego wysiłku w wyborze tego, co dobre i prawdziwe. Jest to zatem wybór „prawdy w dobru”. Prawidłowość tą oddaje przysłowie, że ten kto nie idzie naprzód, ten się cofa. Można zastanowić się, dlaczego z nowożytnej pedagogiki została usunięta problematyka sprawności? Czyżby dlatego, że sprawności i cnoty wymagają od osoby ciągłej pracy, wysiłku intelektualnego i moralnego, w celu ich wypracowania i utrwalenia? Może z tego samego powodu Kant uznał sprawności za nawyki, ponieważ obawiał się, że wprowadzą one do moralnego życia człowieka zmechanizowanie i rutynę – konkluduje J. Woroniecki [13].

Z jego punktu widzenia teoria cnoty w ujęciu Kanta, to nic innego jak walka człowieka z samym sobą, a nie czynienie dobra. Przeciwne stanowisko reprezentuje Arystoteles [14].

Związek między sprawnościami i cnotami

Istotną rolę w systemie wychowawczym J. Woronieckiego zajmuje roztropność [15]. Roztropność bowiem jest cnotą rządzących w stosunku innych cnót woli (auriga virtum). Odpowiada ona za orientację w zmiennym okolicznościach życia codziennego i pozwala zachować właściwą miarę w działaniu. Umiar ten nie dotyczy poszczególnych działań człowieka, lecz jego całego postępowania i postaw. Jest więc cechą ludzkiego charakteru [16]. Sprawności i cnoty są powiązane ze sobą.

Wymagają rozumnego i wolnego wyboru. W Katolickiej etyce wychowawczej czytamy: „(…) ważnym następstwem (…) w jakim cnoty moralne powstają, jest ich wewnętrzna solidarność, wykluczająca możliwość specjalizowania się w jednych cnotach, a zaniedbywania w drugich. W dziedzinie intelektualnej takiej solidarności nie ma, i pewne specjalizowanie jest konieczne, toteż widzimy, że wiedzy jest w wysokim stopniu zależny od takiego podziału pracy. Postęp w jednej dziedzinie, np. matematyce, zupełnie zależy od znajomości innych dziedzin, np. historii lub językoznawstwa, i każdej z nich trzeba się wyłącznie oddać. W dziedzinie sprawności technicznych często jedna sprawność wyklucza wprost inne podobne, tak że niesposób np. jednocześnie być kowalem i pianistą. W dziedzinie moralnej rzecz ma się przeciwnie: ponieważ obejmuje ona nie tylko niektóre nasze czynności, w pewnych chwilach wykonane, ale całe nasze postępowanie moralne, wypełniające życie ludzkie, przeto człowiek winien być przygotowany, aby w najrozmaitszych położeniach życiowych umieć zająć właściwe stanowisko i mieć w sobie tę sprawność, która by mu pozwoliła w każdym wypadku należycie postąpić. Można przed długi czas nie wykonywać jakiegoś rzemiosła lub sztuki i nie używać jakiejś umiejętności, można ich nawet zupełnie zaniechać, ale cnót moralnych nawet na chwilę zaniedbać niemożna, wciąż bowiem trzeba nimi regulować swe postępowanie. Bez roztropności, wytrwałości, umiarkowania, uczciwości, najdrobniejszego uczynku jak należy spełnić nie można; powinny one być czynne w każdym momencie naszego życia. Tam gdzie ich nie ma, muszą prędzej czy później powstać wady, które będą na bieg postępowania moralnego coraz silniej wywierać swój zabójczy wpływ. Wobec wewnętrznej solidarności, łączącej wszystkie cnoty, brak jednej ma nie tylko lokalne znaczenie przez to, że na jej miejsce wyrasta wada, ale i wywiera destrukcyjny wpływ na inne cnoty, z których każda w wysokim stopniu jest zależna od moralnego rozwoju wszystkich innych” [17].

Zobowiązuje to do dystansowania tego, co złe i fałszywe w kulturze oraz skierowania się do osób i służbę im. Ukoronowaniem pedagogiki cnót jest moralnie dobry charakter człowieka [18].

Grecki ideał

Grecki ideał człowieka moralnie dobrego – kalos kagathos – to wizja człowieka, który posiada cnoty moralne i wynikającą z nich wewnętrzną harmonię [19]. Ta właśnie jedność i nierozerwalność wszystkich cnót wyróżnia klasyczną etykę i paideię [20] od krytykowanej przez Woronieckiego etyki i pedagogiki nowożytnej i współczesnej, która dopuszcza do rozwoju wad moralnych. Podstawą jedności cnót człowieka jest jego jedność bytowa [21] . Dlatego nie sposób nie zgodzić się z opinią, że charakter i skuteczność pedagogiki zależą od tego, co wychowawca wie o człowieku i pryncypiach wyboru relacji z prawdą i dobrem [22].

Nie jest to wiedza o charakterze empiryczno-scjentystycznym, gdyż ta opisując zjawiska, nie obejmuje swoją treścią istoty rzeczy. Potrzebna jest mądrość, a nie tylko wiedza, lub erudycja na temat człowieka i jego wychowania. Mądrość, która pozwala otworzyć się na spotkanego człowieka i nawiązać z nim osobowe relacje. Konieczna jest zatem współpraca wychowawcy i wychowanka, wzajemna relacja.

S. Gałkowski uważa, że:

sytuacja wychowawcza nie jest spotkaniem dwóch czystych umysłów, lecz dwóch niepowtarzalnych osób, nie da się jej sprowadzić do charakteru czysto racjonalnego. Indywidualność i niepowtarzalność każdej osoby powoduje, że nie możliwe jest zastosowanie jednolitego systemu wychowania wobec wszystkich ludzi. Wychowanie nie jest nauką, ale sztuką, która podobnie jak medycyna powinna współpracować z naturą. Każdy człowiek jest inny, nie jest więc poddanie przez pedagogikę powszechnych zawsze obowiązujących i skutecznych metod oraz technik wychowawczych. Tym bardziej rośnie więc rola intuicji pedagogicznej i poznania konkretnej osoby, co jest możliwe tylko w bezpośredniej, przepełnionej mądrością i rozsądkiem relacji uczeń-nauczyciel” [23].

Przypisy:

1. J. Woroniecki, Długomyślność jako cnota wychowawcy, w: Wychowanie człowieka. Pisma wybrane, wybór W. K. Szymański; oprac. J. Kołątaj, Kraków 1961, s. 196.

2. Tenże, Wychowanie człowieka, s. 11.

3. Tenże, Pełnia modlitwy, w: Wychowanie człowieka, s. 108-152; tenże, Doniosłość wychowawcza liturgii eucharystycznej, „Misterium Christi”, Kraków 1930.

4. Tenże, Wychowanie człowieka, s. 13.)

5. S. Gałkowski, Ku dobru. Aktualność filozofii wychowania Jacka Woronieckiego, Rzeszów 1998, s. 118.

6. J. Woroniecki, Wychowanie człowieka, s. 17; J. Gałkowski, Rozwój i odpowiedzialność. Antropologiczne podstawy koncepcji wychowania moralnego, Lublin 2003, s. 57-83.

7. Zob. M. Krasnodębski, Arystotelesa teoria wychowania, „Cogitatus”, 8(2009), [w druku]

8. J. Woroniecki, Katolicka etyka wychowawcza, t. 1, s. 372.

9. Zob. M. Krasnodębski, Formowanie doskonałego człowieka w filozofii wychowania Sokratesa i Platona, „Opieka-Terapia-Wychowanie”, 1-2(2008), nr 73-74, s. 10-22.

10. J. Woroniecki, Katolicka etyka wychowawcza, t. 1, s. 344-346.

11. Tenże, Wychowanie człowieka, s. 319; Por. S. Gałkowski, Rozwój i odpowiedzialność, s. 77nn.

12. J. Woroniecki, Długomyślność jako cnota wychowawcy, s. 189-200; S. Bełch w tłumaczeniu Sumy przekłada longanimitas jako „nieskwapliwość”. Zob. Tomaszz Akwinu, Męstwo, w: Suma teologiczna, t. 21, Londyn 1962, s. 191.

13. J. Woroniecki, Katolicka etyka wychowawcza, t. 1, s. 363.

14. T. Biesaga, Etyka obowiązku I. Kanta a etyka szczęścia Arystotelesa, w: Philosophiae vitam alere, Prace dedykowane Profesorowi Darowskiemu SJ, red. T. Ziemiański, Kraków 2005.

15. J. Woroniecki, Studjum nad kardynalną cnotą roztropności, „Kwartalnik Teologiczny Wileński”, Wilno 1923; R. Polak, Roztropność i jego składniki według Jacka Woronieckiego, „Cywilizacja”, 22(2007), s. 82-90.

16. J. Woroniecki, Katolicka etyka wychowawcza, t. 2, s. 14-66.

17. Tamże, t. 1, s. 342-343.

18. Tamże, s. 385.

19. P. Jaroszyński, Kalokagathia, w: Powszechna Encyklopedia Filozoficzna, t. 5, red. A. Maryniarczyk, Lublin 2004.

20. S. Gałkowski, Pojęcie charakteru moralnego w filozofii klasycznej, w: Wierność rzeczywistości. Księga pamiątkowa z okazji jubileuszu 50-lecia pracy naukowej na KUL o. prof. Mieczysława A. Krąpca, Lublin 2001, s. 419-430.

21. M. A. Krąpiec, Ja-człowiek, Lublin 1991, s. 229.

22. M. Gogacz, Podstawy wychowania, Niepokalanów 1993, s. 92.

23. S. Gałkowski, Rozwój i odpowiedzialność, str. 80-81.

 Przedruk za zgodą Autora. Opracowano za http://mikolaj-krasnodebski.pl.tl

Fragment artykułu: PEDAGOGIKA JACKA WORONIECKIEGO I FELIKSA WOJCIECHA BEDNARSKIEGO JAKO EGZEMPLIFIKACJA ETYKI TOMIZMU TRADYCYJNEGO.

 Pierwotnie „Studia Ełckie” 11/2009, s. 29-58.

ZAMÓW KSIĄŻKĘ


Zamów: Rozumna dyscyplina
Zamów: Sztuka samowychowania
form
Zamów:Decyduj i walcz!
Zamów: Żelazna wola
Zamów:Nieposłuszne dzieci, posłuszni rodzice
.-----