
.
Wpis gościnny – sponsorowany.
Jak w dzisiejszych czasach motywować uczniów? Sprawiać, by pogłębiali wiedzę z radością?
Odpowiedzi jest kilka, ważne jest, by poszukiwać nowych form edukacji.
Do wyboru mamy niezliczoną ilość motywatorów. To co istotne, to to by dana forma edukacji sprawiała przyjemność uczniom.
Rozbudzić pasję do nauki można na wiele sposobów, natomiast nikt nie ma wątpliwości, że ta najprzyjemniejsza forma opiera się na łączeniu edukacji z zabawą. Efektywny system pochłaniania wiedzy z zakresu przedsiębiorczości odbywać się może na zasadzie wirtualnej podróży, gry online.
Istnieje wielu przeciwników komputerowego świata, można jednak potraktować go jako narzędzie to pozyskiwania wiedzy z różnych dziedzin.
Jedna z bardziej docenianych i wartościowych w dzisiejszym świecie jest wiedza na temat przedsiębiorczości. Stanowi potęgę w świecie biznesu i ekonomii jak i w wielu innych dziedzinach. W wielu nowoczesnych szkołach nauczyciele dbają, aby uczniowie zdobywali narzędzia rozumienia rzeczywistości, oddziaływali na swoje środowisko i jednocześnie współpracowali z innymi ludźmi na różnych płaszczyznach działalności.
Taki wszechstronny rozwój jednostki w dobie dzisiejszych urządzeń może przebiegać w formie zabawy. Nie tylko dyrektor wielkiej firmy lub pracownik banku powinien być świadomy jak przydatne jest umiejętne podejmowanie decyzji. W ramach zdobywania wiedzy w sposób przyjemny powstała gra edukacyjna Mana Game, której zadaniem jest wprowadzić użytkownika w świat przemysłu spożywczego. Wszystko co odbywa się we wnętrzu odwzorowuję rzeczywiste sytuację.
Gracze mają możliwość wejścia w realną sytuacje przedsiębiorcy, mierzyć się z zadaniami z którymi i ludzie sukcesu się mierzą.Gwarantuje zachęcanie uczniów do grania w Mana Game, nie tylko w trakcie zajęć szkolnych, ale również w domu. Gra rozwija kreatywność poprzez konieczność tworzenia własnych firm oraz zmagania się z rzeczywistymi problemami.
Uczy podejmowania decyzji i radzenia sobie z praktycznymi zadaniami. Jeśli chcemy, by uczniowie cenili nas nie tylko za kreatywność, lecz również za obeznanie w najnowszych trendach to powinniśmy korzystać z nowych form edukacji, jak najczęściej.
Niezbyt poważny tekst na tym blogu. Nic nie wnosząca reklama.
Ktoś powiedział, że nie lubimy reklam dopóki nie zechcemy sprzedać samochodu. Powiem tak: nie opublikowałbym czegoś, z czym się totalnie nie zgadzam. Nie mam nic przeciw grom dydaktycznym na temat przedsiębiorczości, ale oczywiście z umiarem i w odpowiednim czasie (tu zgadzam się z Anielą).
Ja próbowałam trochę badać skuteczność gier komputerowych w edukacji i wyniosłam z tego doświadczenia między innymi refleksję, że rzeczywiście istnieje ryzyko Postmanowskiego „zabawienia się na śmierć”. Nawet w grach komputerowych uczniowie domagają się więcej zabawy i więcej „fajerwerków”. Ucznia przyzwyczajonego do tego, że nauka powinna być lekka, zabawna i przyjemna, trudno potem zmotywować do nauki wymagającej koncentracji na materiale „bez fajerwerków”. Jak Pan się na to zapatruje?
Zgadza się – niebezpieczeństwo „zabawienia się na śmierć” istnieje. Sam na ten temat pisałem. Ale wydaje mi się, że trzeba odróżnić naukę opartą wyłącznie na grach dydaktycznych od uzupełniania właściwej nauki grami (głównie na etapie utrwalania wiedzy). Jeśli rzeczywiście uczylibyśmy tylko przy pomocy gier, to istniałoby niebezpieczeństwo rozleniwienia, o którym Pani pisze.
Jaką mamy alternatywę? Całkowity zakaz gier? Ja się pod tym nie podpisuję. Nie można obrażać się na rzeczywistość, lecz trzeba szukać „złotego środka”.
Przedsiębiorczości można się uczyć przez zabawę, ale nie gramatyki języka polskiego czy matematyki. Mam już po dziurki w nosie tych nowoczesnych metod i ćwiczeń stosowanych w podręcznikach (realizujemy ED), to żadna zabawa, ale chaos, z którego uczeń wychodzi bez uporządkowanej wiedzy czyli z pustą głową i straconym czasem.