.
Jeśli ktoś chce nadać swojej wypowiedzi szczególną rangę i przekonać słuchaczy do swoich racji, powinien dodać formułkę w rodzaju : „ostatnie badania nad mózgiem potwierdzają moją tezę”.
Eksperyment
Wyjątkową rolę neurobiologii w przekonywaniu i dowodzeniu potwierdzają badania. Diego Fernandez-Duque wraz z zespołem przebadał amerykańskich studentów psychologii. Eksperyment polegał na tym, że mieli oni ocenić jakość wyjaśnień dotyczących zjawisk psychologicznych (np. „stanów emocjonalnych”).
Jeśli do dowodzonej tezy dorzucano jakieś zbyteczne (mało ważne) wyjaśnienie powołujące się na badania neurobiologiczne, wówczas w oczach studentów był to silny argument za prawdziwością danego wywodu.
Dotyczyło to studentów o różnych poglądach i uzdolnieniach. Niezależnie zatem, czy byli to studenci, których określano mianem religijnych czy niereligijnych, uzdolnionych czy słabszych, wszyscy wychodzili założenia, że skoro neurobiologia wskazuje na zasadność głoszonej tezy, to w zasadzie sprawa jest przesądzona.
Co ciekawe, gdy na podobnej zasadzie podrzucano studentom argumenty z nauk społecznych – w ogóle nie wzmacniało to siły przedstawianej argumentacji. Można to zrozumieć, bo nauki społeczne uchodzą za mało wiarygodne.
Ale nawet argumenty z nauk doświadczalnych i mierzalnych („twardych nauk”), jak np. chemia, fizyka, matematyka czy nawet genetyka, nie dawały takiego efektu jak wspomnienie o neurobiologii. (O omawianych badaniach na podstawie: Christian Jarret >>> Research Digest )
Wynika z tego, że w neuronaukach jest coś takiego, co wyjątkowo łatwo uwodzi rozum.
Neurobiologia a propaganda
Argument neurobiologiczny często wykorzystują przedstawiciele różnych nowych kierunków w edukacji. Problem nie w tym, że badania nad mózgiem nie są wiarygodne, ale w tym, że są dosyć dowolnie interpretowane, tak, aby potwierdzały pseudopostępowe tezy.
Jednocześnie nie należy popadać w przesadę i twierdzić, że neuronauki jakoś szczególnie zmieniają dotychczasowy stan wiedzy w kontekście edukacji, a takie głosy pojawiły się już jakiś czas temu.
Twierdzono nawet, że związek biologii z pedagogiką doprowadzi do „końca pedagogiki”, tzn. wszystko w tej dziedzinie zostanie definitywnie odkryte i dowiedzione.
To co dzieje się w mózgu znajduje swoje odzwierciedlenie w zachowaniach zewnętrznych, które były obserwowane i analizowane już od wieków. Dlatego, doceniając pozytywne aspekty neuronauk, nie można zapominać o dotychczasowych analizach i badaniach dotyczących wychowania i – szerzej – edukacji.