Tytułowa wada była przez teologów i moralistów nazywana miękkością psychiczną lub po prostu rozpieszczeniem. Najogólniej można powiedzieć, że miękkim jest ten, kto zbyt łatwo ustępuje od dobra z powodu trudności (św. Tomasz).

Rozpieszczone dziecko, napotykając nawet błahą trudność: wybucha płaczem, marudzi, płacze bądź dostaje ataku histerii (rzuca przedmiotami, wybiega z pokoju i trzaska drzwiami).

Dzieje się tak, ponieważ charakteryzuje je brak odporności na niedobór… różnych przyjemności czy radości życiowych. Słowem – jest przyzwyczajone do materialnego i psychicznego luksusu. A taką przyjemnością czy luksusem jest np. sytuacja zabawy, wygody, spełniania wszystkich kulinarnych zachcianek przez rodziców, posiadania ulubionych zabawek czy gadżetów elektronicznych (w przypadku starszej młodzieży).

Ich nagły brak prowadzi do „działań obronnych”.

Rozpieszczenie a luksus

Wspomniany luksus w tym przypadku jest pojęciem względnym. Na przykład, posiadanie urządzeń technologicznych nie jest dzisiaj czymś nadzwyczajnym, ale należy do standardu życiowego („komórka”, laptop). Jeżeli jednak dzieci lub młodzież traktują je, jak „posążki nowych bóstw”, to nie można tego tak zostawić. Trzeba rozważyć ograniczenia w ich stosowaniu.

Generalnie – życie pozbawione wygodnictwa – wzmacnia dziecko. Przyzwyczaja się ono do sytuacji braku i z czasem nie jest on już taki uciążliwy.

Jest to fragment artykułu, który wszedł do książki: ===> „Nieposłuszne dzieci, posłuszni rodzice”.