.

Rada Ministrów wprowadziła nowe zasady karania nieletnich umieszczonych w zakładach poprawczych, schroniskach dla nieletnich, młodzieżowych ośrodkach wychowawczych i młodzieżowych ośrodkach socjoterapii.

Rozporządzenie z dn. 22.02.2011 r. (Dz.U. Nr 48, poz. 248) umknęło uwadze komentatorów, ale jest symptomatyczne dla wszechobowiązującej pedagogii dialogu i tolerancji. Wpisuje się w trend, który ostatnio objawił się wprowadzeniem zakazu karania dzieci klapsem przez rodziców.  

Zgodnie z nowymi wytycznymi przemoc w poprawczakach może być użyta tylko do obezwładnienia młodocianego przestępcy.  Dodatkowo wprowadza się uciążliwą biurokrację, która ma zniechęcić wychowawców do stosowania środków przymusu:

Każde zastosowanie środka przymusu bezpośredniego jest ewidencjowane w rejestrze prowadzonym przez dyrektora zakładu (ośrodka). Ponadto pracownik, który podjął decyzję o użyciu danego środka, niezwłocznie sporządza protokół, w którym szczegółowo opisuje okoliczności jego zastosowania, zachowanie nieletniego oraz wyniki przeprowadzonych badań lekarskich. Na dyrektorze ciąży obowiązek poinformowania o zastosowaniu środka sędziego rodzinnego, który sprawuje nadzór nad zakładem lub ośrodkiem, sądu rodzinnego wykonującego środek poprawczy lub wychowawczy albo organu, do którego dyspozycji pozostaje nieletni przebywający w schronisku. Na przekazanie tej informacji wymienionym podmiotom dyrektor ma 24 godziny. Bezpośrednio po zakończeniu stosowania danego środka nieletniego poucza się o przysługującym mu prawie do złożenia skargi na użyty środek. Nieletni może skorzystać z tej możliwości w terminie 30 dni.

Źródło: Biblioteka Prawa Oświatowego (podkreślenia D.Z.).

 
 Nie trzeba być wielkim znawcą tematu, żeby wiedzieć, iż z uwagi na dwuznaczność wielu sytuacji, wychowawcy będą intuicyjnie unikali… problemów. I nie ma się co dziwić, skoro efektem będzie pisanie raportów (czyli tłumaczenie się, że nie jest się wielbłądem) lub nawet dochodzenie.

W rezultacie pracownicy takich zakładów praktycznie zostają pozbawieni środków nacisku na młodocianych przestępców, którzy teraz będą mogli im bezkarnie wymyślać, obrażać, grozić, a oni co najwyżej odpowiedzą na to… dialogiem i tolerancją.

Na szczęście, w sytuacji krytycznej, wychowawcom pozostaje jeszcze najpotężniejsza metoda wychowawcza, która na razie nie została  zniesiona, a jest nią „wymowne spojrzenie”. Dzięki niemu zawstydzą wychowanka i tym samym wymuszą na nim zmianę postępowania! 

Muszą jak najczęściej korzystać z tej potężnej broni pedagogicznej, gdyż wkrótce może okazać się, że i „wymowne spojrzenie” zostanie uznane za zbyt opresyjne i.. zakazane.

ZAMÓW KSIĄŻKĘ


Zamów: Rozumna dyscyplina
Zamów: Sztuka samowychowania
form
Zamów:Decyduj i walcz!
Zamów: Żelazna wola
Zamów:Nieposłuszne dzieci, posłuszni rodzice
.-----