.

W czerwcu 2009 roku opublikowałem pierwszy artykuł na stronie Edukacja-Klasyczna.PL. Od tego czasu minęło już 9 lat. Z tej okazji podzielę się kilkoma refleksjami.

Refleksja 1

Zainteresowanie ogólnie rozumianą paideą klasyczną jest spore, ale podobnie, jak w wielu innych dziedzinach życia, również edukacja jest zdominowana przez „postępowe trendy”.

Niestety, zwolennicy klasycznego wychowania w dużej mierze zmuszeni są opierać się na własnych intuicjach. Brakuje spójnej propozycji dla rodziców. Mam tu na myśli metodę, system, który budowany byłby ze wsparciem uniwersyteckim.

Znajdziemy oczywiście pojedyncze osoby czy grupy osób, które działają w tym kierunku, ale rodzice i nauczyciele nie mają wielu propozycji, które byłby kontrpropozycją dla propozycji z tamtej strony. (Sam próbuję zapełniać tę lukę, np. jakiś czas temu przygotowałem program wychowania rodzinnego w oparciu o formowanie dwóch ważnych cnót ⏩ TUTAJ)

Niemniej w porównaniu do oferty „postępowej” jest tego naprawdę niewiele. Praktycznie pole oddane zostało bez walki. Przy tym nie biorę tu pod uwagę ideologicznych mieszanin polegających na dawaniu np. katolickiej oprawy z gruntu niekatolickim ideologiom wychowawczym.

Refleksja 2

Spotykam wiele osób, które znajdują się po przeciwnej stronie barykady (w kwestiach światopoglądowych), ale które mają zdrowe podejście do samego wychowania. Zazwyczaj są to nauczyciele, którzy wiedzą, że wzniosłe słowa na nic się zdadzą w kontekście konkretnego problemu.

Podejrzewam, że wiele osób, które zakupiło mój kurs:⏩ „Jak panować nad klasą?” nie zgodziłoby się z moimi poglądami na filozofię czy wiarę, ale podoba się im realistyczne podejście wychowawcze tam prezentowane.

Z kolei zdarza się, że osoby o poglądach mi bliskich, mają – mówiąc ogólnie – dosyć zagmatwane rozumienie kwestii edukacyjnych.

Refleksja 3

Przez 9 lat opublikowałem tutaj ponad 550 artykułów. Napisałem➡ dwie książki, jednego ➡ ebooka, przygotowałem➡ 6 kursów (4 są dostępne w tej chwili).

Wspomniane produkty sprzedaję sam, prowadząc działalność gospodarczą, która pochłania mi (tzn. kwestie rozliczeń, śledzenia zmian prawnych, RODO, marketing, sprzedaż produktów, ogarnianie spraw technicznych) ok. 70-80% czasu. W efekcie na samą pracę – nazwijmy – twórczą, pozostaje mi ok. 20-30 % czasu. Tak to niestety wygląda.

Zastanawiam się coraz częściej czy to ma sens? Czy warto poświęcać większość czasu na obsługę firmy, a nie na tworzenie treści związanych z EDUKACJĄ KLASYCZNA? Przy czym zlecenie pewnych działań osobom trzecim nie wchodzi w grę, bo obroty są zbyt niskie.

Refleksja 4

Ktoś powie to niech Pan pisze za darmo, dla idei, przecież sprawa warta jest tego.

Spotykam ten typ czytelników, którym wydaje się, że to co robię powinno być za darmo. Drażnią ich metody sprzedażowe, które stosuję. Nawet płatne kursy czy ebooki udostępniają na innych stronach za darmo, żeby „rozsiewać wiedzę”.

Ja stety, czy niestety uważam, że nic nie ma za darmo. Za wszystko trzeba zapłacić czasem – „za darmo” również kosztuje.

Refleksja 5

Część osób jest zniesmaczona, że np. piszę artykuły oparte na wyliczance („15 sposobów na coś tam”) lub/i oparte na schemacie: „Jak…?” .

Cóż na początku było tak, że całkowicie ignorowałem pewne mechanizmy internetowe i w rezultacie preferowałem tytuły, które były niezauważane przez wyszukiwarki.

„A co mnie tam obchodzi współczesny świat – myślałem – czy jakaś tam specyfika internetu, będę maszerował pod prąd!”

Efekt był taki, że strona www była praktycznie niewidoczna dla wyszukiwarek. Zresztą do dzisiaj nie jest rewelacyjnie (w porywach do 9 tyś. użytkowników). Strona zawiera wiele tekstów, ale są to artykuły mające tytuły zawierające frazy nieposzukiwane przez internautów. Bo kto wpisuje w wyszukiwarkę hasło: „jaką cnotę moralną ukształtować u dziecka?” Dlatego od pewnego czasu staram się podejmować konkretne problemy, dawać intrygujące tytuły…

Prawda jest taka, że ludzie szukają w internecie praktycznych rozwiązań, a nie delektowania się wysublimowaną lekturą. Zanim to zrozumiałem upłynęło sporo czasu.

Refleksja 6

Zastanawiam się: czy nie czas zmienić sposób redagowania strony, np. nagrywać podcasty (podejmowałem zresztą już takie próby), filmy wideo? Niestety zabiera mi to sporo czasu, a ponadto wymaga w miarę specjalistycznego sprzętu.

Czy może koncentrować się dalej na pisaniu? Właśnie: jeśli tak, to o czym pisać? Jakie tematy podejmować? Proszę o opinie w komentarzach.

Fot. Pixabay.com/pl

ZAMÓW KSIĄŻKĘ


Zamów: Rozumna dyscyplina
Zamów: Sztuka samowychowania
form
Zamów:Decyduj i walcz!
Zamów: Żelazna wola
Zamów:Nieposłuszne dzieci, posłuszni rodzice
.-----