.
Wyjazd do Wilna. Nie od dzisiaj wiadomo, że podróże kształcą. Ale kształcenie przez podróże, powinno być planowe. Przychodzi czas, w którym wręcz trzeba podróżować tak, aby dziecko coś z tych podróży wyniosło. Leżenie na plaży nie spełnia tego warunku.
Przy czym ważne, żeby nie tylko pokazywać obce dokonania i na ich tle wpędzać dzieci w kompleksy, ale pokazać też to, co będzie napawało je dumą.
Przykładem takiego miejsca jest Wilno. Spacerując po tym mieście można na różne sposoby edukować dzieci.
1. Umocnisz je religijnie
Wilno to przede wszystkim Ostra Brama. Oszklona kaplica przez którą „świeci” obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej. Innymi słowy – wyprawa do Wilna, to rodzaj pielgrzymki. Dlatego z tych samych powodów dla których pielgrzymujemy do Częstochowy, nawiedzamy też ową „Florencję Północy”.
Ale Wilno ma jeszcze dodatkowy atrybut religijny. Oprócz spotkania z Matką w Ostrej Bramie, przy ulicy Dominikańskiej, w małym kościółku, w którym swoją posługę pełnił niegdyś ks. Michał Sopoćko, znajduje się pierwsza wersja Obrazu Miłosierdzia Bożego z wizji św. Faustyny.
Mamy zatem okazję by mówić dzieciom o Matce Boskiej, ale również o Chrystusie Miłosiernym i objawieniach św. Faustyny.
2. Zafascynujesz historią
Wędrując przez Wilno wciąż napotykamy na ślady historii Polski i nie tylko. Na przykład, zwiedzając katedrę wileńską dziecko dowie się, że tu Zygmunt August poślubił Barbarę Radziwiłłówną. Tutaj Jego zmarła żona została pochowana, tu także leży król Aleksander Jagiellończyk.
Nie sposób wymienić wszystkie ślady polskości, bo praktycznie na każdym kroku na coś się napotykamy.
3. Podciągniesz literacko
Z Wilnem związana jest działalność A. Mickiewicza. Muzeum w Zaułku Bernardyńskim co prawda nie poraża wielością eksponatów, ale wprowadza w pisarstwo wieszcza. Jesteśmy w pokoju, w którym pisał „Grażynę”, możemy przeczytać listy i dokumenty związane z jego działalnością.
W mieście odnajdujemy ślady innego wieszcza romantycznego – J. Słowackiego, a także J.I. Kraszewskiego, W. Syrokomli i innych.
4. Wprowadzisz w historię sztuki
Wielość Kościołów wileńskich i innych zabytków kultury – wręcz oszałamia. Zwiedzając kościoły możemy edukować najmłodszych (a i siebie samych) w zakresie stylów architektonicznych, malarstwa czy rzeźby.
Przy czym łatwo wykazać więź między sztuką i Kościołem. Odnosi się wrażenie, że bez wiary nie byłoby co zwiedzać. Naprawdę trudno sobie wyobrazić jakąś współczesną budowlę, która przetrwałaby kilka wieków i potem była miejscem odwiedzin turystów.
Szczególne wrażenie sprawia kościół św. Piotra i Pawła. Trudno opisać to co zafundował światu w XVII wieku Michał Kazimierz Pac w podzięce za uratowanie życia w wojnach z Moskwą. Nie jestem wielkim znawcą sztuki sakralnej, ale coś porównywalnego można znaleźć chyba tylko we Włoszech. Choć są tacy, którzy uważają, że jest to najpiękniejszy kościół świata.
5. Zaznajomisz z niesamowitą atmosferę wileńskich cmentarzy
Cmentarz Na Rossie kojarzy się zazwyczaj z grobem matki Piłsudskiego, w którym znajduje się „serce syna”. Mamy tam też pisarzy, naukowców, działaczy społecznych: Syrokomle, Lelewela, znajdziemy grób ojca Juliusza Słowackiego – i wiele innych.
Jednak zaskakuje coś innego. Cmentarz NA ROSSIE, jak i np. cmentarz BERNARDYŃSKI zaskakują niezywkłym ukształtowaniem terenu. W pewnym momencie stajemy, jakby nad przepaścią, a w dole na zboczu widzimy rozsiane stare grobowce.
Widok jest niesamowity, jak i atmosfera w ten sposób osiągnięta. Można powiedzieć, że w pewnym sensie sztuka sakralna wkomponowana w górzysty pejzaż, tworzy unikalny krajobraz. Tu można spokojnie czekać na otwarcie niebiańskich bram.
Już tylko poznanie Wilna w tych kilku kontekstach zostawi trwały – polski i katolicki – ślad w naszych dzieciach.
Panie Darku
Ostatnio czytałam W. Jaeger „Paideia”T.1-2 o arete staroż . Greków.
Jestem pod silnym wrażeniem tej lektury. Czy Pan zna tę pozycję?
pozdrawiam serdecznie
Znam i nie dziwię się „silnemu wrażeniu”. Pisałem o tym dziele tutaj -==> https://www.edukacja-klasyczna.pl/%E2%80%9Epaideia%E2%80%9D-w-jaegera-%E2%80%93-dzielo-ponadczasowe